9/06/2015
"After - już nie wiem
,
2015
,
Anna Todd
,
Books&Culture
,
kim bez ciebie jestem"
,
Księgarnia Internetowa bonito.pl
,
miłość
,
tom 2
8
"AFTER - JUŻ NIE WIEM, KIM BEZ CIEBIE JESTEM" - A.T.
9/06/2015
"After - już nie wiem
,
2015
,
Anna Todd
,
Books&Culture
,
kim bez ciebie jestem"
,
Księgarnia Internetowa bonito.pl
,
miłość
,
tom 2
- ZAUFANIE, TAK JAK I SZACUNEK, JEST PODSTAWĄ KAŻDEGO ZWIĄZKU -
(UWAGA: recenzja może zawierać elementy spoileru)
Po lepszych i gorszych chwilach, gdy związek Tessy i Hardina zaczął (w miarę) funkcjonować tak jak trzeba, okazuje się, że to wszystko było wielką intrygą, a chłopak to skończony dupek, którego nie obchodzą uczucia innych.
Tessa jest bardzo zagubiona, nie potrafi podnieść się i zacząć żyć na nowo. Jej serce rozrywa ból, żal do siebie za to, że mimo ostrzeżeń wplątała się w sidła niegrzecznego chłopaka, zniszczyła relację z matką, a także rozczarowanie rzeczywistością. By zakończyć całą tą sprawę postanawia dać Hardinowi szansę na wytłumaczenie, a przy okazji zdobyć odpowiedzi na nurtujące ją pytania, m.in dlaczego właśnie ją wybrał na swój cel.
Po tej konfrontacji Tessa nie jest już niczego taka pewna jak wcześniej. Kocha Hardina mimo tego, co jej zrobił, a z miłością nie tak łatwo walczyć.
"- Ja tylko... nie wiem. Chcę z tobą być. Chcę o wszystkim zapomnieć, ale nie chcę tego żałować. Nie chcę być dziewczyną, którą raz za razem traktuje się jak popychadło, i która wszystko to wybacza."
Mimo wszystko miłość zwycięża, a Hardin postanawia się zmienić, dla niej i
dla siebie. Ona jest jego lekiem na wszelkie zło, niweluje koszmary,
osłabia natężenie wewnętrznego gniewu i... kocha go. On ją także.
"- To twój problem. Wciąż robisz innym, co tylko chcesz, nie przejmując się konsekwencjami, a potem spodziewasz się, że wszystkim będzie to po prostu odpowiadać! - krzyczę i wstaję od stołu.- Wcale tak nie jest Tesso! (...) Okej, dobrze, może tak robię. Ale naprawdę mi na tobie zależy.- Cóż, powinieneś był o tym pomyśleć, kiedy chwaliłeś się swoim podbojem - mówię spokojnie.- Moim podbojem? Co ty pieprzysz? Nie jesteś jakimś tam moim podbojem... jesteś dla mnie wszystkim! Jesteś moim oddechem, moim bólem, moim sercem, moim życiem!"
Jednak, czy mimo największych chęci, Hardin jest w stanie się zmienić, wyjawić swoje tajemnice i w końcu przestać kłamać? Niekiedy sama miłość nie wystarczy, by zbudować zdrową relację, która nie jest destrukcyjna dla obu stron.
* * * *
II tom przynosi pewne zmiany, w szczególności jeśli chodzi o perspektywę opowiadania historii. Tym razem mamy możliwość poznania wersji wydarzeń ze strony Hardina i Tessy, także w narracji pierwszoosobowej. Na korzyść tego zabiegu działa to, że bohaterowie nie opowiadają tej samej sytuacji dwa razy, zmieniając tylko swoje odczucia. Historia cały czas prowadzona jest płynnie, co mnie bardzo ucieszyło. A do tego wręcz uwielbiałam te momenty, w których narratorem był Hardin. Nie brakowało w nich uczuć i emocji, które wyrażone w inny sposób, a mianowicie choćby poprzez cięty język, wcale nie umniejszały powagi sytuacji. Niektóre były nawet bardziej dobitne niż ckliwe i płaczliwe wyznania Tessy. Szkoda tylko, że Hardin 'wypowiadał się' zdecydowanie rzadziej.
W drugiej części nie brak intryg, wybuchowości głównego męskiego bohatera, wątpliwości Tessy, nowych zwrotów akcji. Powoli zaczął działać mi na nerwy Hardin wraz ze swoim wiecznym "przepraszam", "bardzo cię przepraszam", "tak mi przykro", "naprawdę mi na tobie zależy". Ileż można? Jeżeli już zaczął zachowywać się dobrze, nagle buum, zrobił coś co zupełnie zaprzeczyło owej zmianie. Irytująca była chwilami także Tessa, która za bardzo naskakiwała na chłopaka za jakąś głupotę, podczas gdy on, według jej toku rozumowania, powinien jej zawsze wybaczać, nawet sytuacje, gdy na jego oczach całuje innych facetów. Myślę, że obydwoje mieli ten problem, oczekiwali, że zawsze drugie będzie wybaczało pierwszemu, nieważne co by się działo.
Hardina polubiłam od pierwszych stron pierwszego tomu. Moja sympatia do niego wcale nie zmalała. Miałam poczucie, że teraz jemu bardziej zależy na związku, jest skory do wielu wyrzeczeń, stara się i naprawdę, szczerze kocha Tessę, bardziej niż życie. Natomiast ona rzuca się w ramiona innych facetów, gdy tylko chłopak powie coś nie tak. Trochę to dezorientujące. Jakby ich role się odwróciły..
Główny wątek książki zostaje poszerzony o postać Zed'a, który konkretnie wchodzi między obojga. Intrygi przez niego snute, nie do końca jasne i prawdopodobne dla Tessy, skutecznie zmieniają bieg wydarzeń. Swoim podlizywaniem się, dwulicowością i przede wszystkim fałszywością wkurzał mnie do granic.
Książka prowadzona jest lekkim piórem, w prostym języku. Wplecione zostają cytaty m.in. z takich książek jak Duma i uprzedzenie, czy Wichrowe wzgórza.
Zakończenie bardziej mnie zaskoczyło, niż w poprzedniej części. Tego się nie spodziewałam, mimo iż nie była to tak wielka sprawa. Szczerze powiem, że ta część mniej mnie zafascynowała, co nie znaczy, że mi się nie podobała. Gdybym chciała sprecyzować etapy tej książki to wyglądałyby one mniej więcej tak: budowanie zaufania - kolejna szansa - seks na zgodę - ktoś coś zepsuł - kocham cię i nie mogę bez ciebie żyć - seks na zgodę - kolejna szansa...
W mojej ręce już spoczywa After. Ocal mnie. Mam nadzieję, że III tom mnie zaskoczy, że znajdę tam to, czego brakowało mi dotychczas w tej serii, no i że się nie rozczaruje.
Od After nie powinniście oczekiwać dramatycznych historii miłosnych, morza łez i temu podobnych rzeczy. Co nie umniejsza jej wartości. To po prostu świetna, lekka książka, odskocznia, której nie da się nie lubić.
Na koniec dodam, że już przyzwyczaiłam się do wersji kolorystycznej tej części, choć początkowo naprawdę raziła po oczach swoim różem.
"Nasze dusze są jednakowe, niezależnie od tego, co w nich tkwi."
Tym akcentem kończymy dzisiejsze spotkanie z II tomem "After" i zapraszamy wkrótce na relację z III części ;)
Moja ocena:
7,5/10
Za egzemplarz dziękuję Księgarni Internetowej:
Miałam wątpliwości co do jakości tej książki. Ale te cytaty z "Dumy" czy "Wichrowego wzgórza" naprawdę mnie zaskoczyły. I może nawet przekonały :)
OdpowiedzUsuńBohaterowie są miłośnikami literatury, więc wiele nawiązań do przeróżnych książek znajdziemy w całej serii ;)
UsuńTeż mnie irytowała Tessa czasami, chociaż z Hardina to też kawał drania :)
OdpowiedzUsuńOj tak, zdecydowanie on ma o wiele więcej na swoim sumieniu... ;)
UsuńJakoś mnie ta seria nie przekonuje, naczytałam się chyba zbyt dużo negatywnych opinii.
OdpowiedzUsuńInsane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com
Ja w zasadzie nie natknęłam się na typowo negatywną ocenę. ;)
UsuńMimo wielu pochlebnych recenzji tej książki, ja nadal mam problem z tym, żeby się do niej przekonać :)
OdpowiedzUsuńHmm jakoś wyczuwam, że chyba po nią nie sięgniesz.. No chyba, że recenzje następnych tomów Cię przekonają ;)
Usuń