×

"TOXIC" - Rachel Van Dyken



seria ZATRACENI 2

Wszyscy pamiętamy "Utratę" (jeżeli nie to serdecznie zapraszamy TUTAJ), historię miłości Wes'a i Kiersten w obliczu choroby, zawsze i na zawsze, pomimo przeciwności losu.

Natomiast "Toxic" skupia się na ich przyjacielu - Gabe'ie oraz po części także na jego kuzynce - Lisie, dlatego też może być czytany jako samodzielna powieść..

Zadziwiające. Jak jedna minuta może zdefiniować resztę twojego życia.

Gabe ukrywa się przed światem. Jednak przeszłość nie daje mu spokoju i wciąż depcze mu po piętach. Chłopak nigdy nie zapomni tego, co stało się lata temu. Bowiem wydarzenie to, zmieniło jego życie i odcisnęło głębokie piętno na jego duszy i sercu...

Teraz dzieli swój czas między studia, przelotne romanse i dom opieki. Za co czuje się tak odpowiedzialny? I o czym pragnie zapomnieć w ramionach przypadkowych dziewczyn?

Zawsze zdumiewało mnie, że ludzie widzą tylko to, co chcą. Widzieli tatuaże i myśleli "zbir". Widzieli mięśnie oraz długie, ciemne włosy i traktowali mnie jak totalnego popaprańca.

Gabe zaczyna nie radzić sobie z kumulacją emocji i całego tego bałaganu nagromadzonego w sobie przez kilka lat. Deską ratunku może okazać się powrót do gry na pianinie i przelanie na niego swojego bólu. To właśnie tam poznaje Saylor. Oboje są uparci, pyskaci i.. zainteresowani sobą. Jednak niemal namacalny dystans Gabe'a utwierdza w dziewczynie przekonanie, że coś ukrywa.

Nakładanie kolejnych masek na twarz nie prowadzi do niczego dobrego, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą osoby, na których najbardziej nam zależy. Ale gdyby ktoś kiedyś odkrył prawdę, to nie życie Gabe'a stanęłoby pod znakiem zapytania – ale jej.

Tak to działa. Człowiek nie wie, czy dokonał właściwego wyboru, do momentu, gdy już spada, i choć nadal odczuwa wewnętrzny niepokój, ma świadomość, że przynajmniej odważył się skoczyć.


* * * * 

Rachel Van Dyken to niewątpliwie jedna z moich ulubionych pisarek jeżeli chodzi o literaturę młodzieżową. 
Sposób w jaki pisze - prosty, ale niebanalny, sprawiający, że historię się chłonie  - jest wprost zachwycający. Nie wiem jak ona to robi, ale to po prostu działa i przyciąga czytelników! :) 

Gabe jest muzykiem, wrażliwą duszą. Wewnętrzna ciemność pochłania go co raz bardziej każdego dnia.. Taka kreacja złożonego bohatera oraz wpleciona w tło muzyka, jest bliska memu sercu. Cieszę się, że Toxic to nie stricte kontynuacja Utraty i przedstawia inną historię. Autorka obawiała się reakcji czytelników i porównań jednej książki z drugą. W zasadzie nie są podobne, jednak łączy je pewien element - Toxic to także historia prawdziwej miłości, która przetrwała częściowo nawet śmierć. Jednak drugi tom został utrzymany w słodko-gorzkim charakterze. To zdecydowanie książka bardziej poważna, nie tak przewidywalna jak Utrata.

Charakterystyczną cechą są sentencje rozpoczynające każdy rozdział. Nie wszystkie są mega skomplikowane, ale najważniejszy jest ich przekaz. Bardzo podoba mi się taki zabieg.

Muzyka, w której brakuje pasji, jest niczym więcej jak tylko hałasem. Życie, w którym zabrakło pasji? Cóż, równie dobrze moglibyśmy nie żyć.

Historia nie jest bardzo wyszukana, o której nigdy byście nie pomyśleli. Mimo to, autorka potrafiła zabrać nas w podróż razem z bohaterami Toxic'a. Mnie osobiście nie doprowadziła do łez, jednak momentami wywołała wzruszenie, a co najważniejsze nie rozczarowałam się.

Powiem szczerze, że nie przepadam za czytaniem opisów książki. Wolę odkrywać historię sama od początku (niestety przy zakupie, czy wyborze książki zmuszona jestem zapoznawać się z opisami, by rozpoznać, czy historia może mnie zaciekawić). Jednak tym razem, można powiedzieć, że wzięłam książkę w ciemno. Po przeczytaniu Utraty wiedziałam, że nie powinnam się zawieść i tak też było. 

Książka podobała mi się, dlatego też z czystym sercem mogę ją polecić. Nie za ciężka historia, w sam raz jako przerywnik między bardziej makabrycznymi lekturami. Do tego jeżeli nie czytaliście pierwszego tomu, to nic straconego, bo Toxic może być czytany jako samodzielna powieść :)

Dodam również, że tym razem okładka książki w 100% mnie satysfakcjonuje (w przeciwieństwie do wcześniejszego tomu, gdzie chłopak na okładce przypominał lalusia i w życiu bym nie pomyślała, że książka kryje tak ciekawą historię). Tym razem taki typ mężczyzny na czarnym tle to strzał w dziesiątkę. Przypomina mi trochę Gabe'a ("trochę", bo nie ma tylu tatuaży co bohater). :)

Z niecierpliwością czekam na trzeci tom "Wstyd", który premierę będzie miał już za niedługo. 


Moja ocena:
8/10

Serdeczne podziękowania kieruję w stronę Wydawnictwa Feeria Young



METRYCZKA:
Autor: Rachel Van Dyken
Tytuł oryginału: Toxic
Data wydania: 3 czerwca 2015
Liczba stron: 343
Wydawnictwo: Feeria
Cena: 34,90 zł

11 komentarzy:

  1. Właśnie skończyłam pierwszą część i nie mogę się pozbierać. Jestem zafascynowana tą historią i rozglądam się na drugim tomem. Twoja wysoka ocena pokazuje, że naprawdę warto, więc pośpieszę się :)

    Pozdrawiam <a href="http://przygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com/>Przygody mola książkowego</a>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że warto sięgnąć. Skoro przypadł Ci do gustu I tom, to tym bardziej szukaj "Toxic'a" :)

      Usuń
  2. Brzmi zachęcająco, już kiedyś trafiłam na tą serię, ale wyszło tak, że pierwszej części nie kupiłam. Coraz większą mam ochotę wrócić do tej historii i przeczytać ją :) Tym bardziej, że dałaś tak wysoką ocenę, więc sądzę, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj, nie zastanawiaj się ;) Zrób to dla mnie, a po przeczytaniu spostrzeżesz, że w zasadzie zrobiłaś to dla siebie :D

      Usuń
  3. Mnie również książka przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszyscy tak zachwalają tą serię, że to aż wstyd, że jej nie znam... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musi świadczyć o tym, że jest dobra ;) No.... "Wstyd" będzie już za niedługo, więc trzeba nadrobić 2 wcześniejsze tomy :D :D

      Usuń
  5. Ja czekam aż zawita u mnie na półce część pierwsza, więc jak będę po lekturze tomu pierwszego, momentalnie sięgnę po powyższy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak uporządkowanie w czytaniu :) Lepiej nie przegapić pierwszego tomu ;)

      Usuń
  6. Tak bardzo popularna seria muszę w końcu się za nią zabrać, poprawnie napisana recenzja, podoba mi się. Pozdrawiam Wiktoria.

    OdpowiedzUsuń

Witaj!

Podziel się z Nami tym co myślisz. Pozostaw swój ślad! :)

Dziękujemy,
Załoga Books&Culture

Copyright © 2016 Books&Culture , Blogger