"CENA ODWAGI" - Ewa Seno
Nina – dziewczyna, której życie diametralnie nabrało innych kształtów po wytatuowaniu sobie lilii. Przeprowadzka z Polski do USA, gorący i namiętny romans z nauczycielem, który rzekomo okazał się jej największym wrogiem – Alexus’em. To nie zwykła dziewczyna, która przez kilkanaście ostatnich lat żyła oazą spokoju na Ziemi. To ostatnia z rodu Mendelaview, księżniczka Antilia. Choć udało jej się na chwilę zniknąć z pola Alexusa, nie może uśpić swojej czujności. W końcu musi stawić mu czoło i zwyciężyć tą walkę ratując to, co ważne. Cel: Odnaleźć osobę, która jest jej jedyną nadzieją aby opanować swoje nadal nieokiełznane moce, ale także odbyć niebezpieczną podróż wraz ze swoimi strażnikami Mandory po nie jednej niebezpiecznej planecie, aby znaleźć swoich sprzymierzeńców…
Miłość wśród strażników Antili i jej samej...
On, który ją chroni..
Viper, który ją naznacza...
Może gdy zapcham głowę niezbędnymi informacjami, zabraknie w niej miejsca na głupie myśli i nieodpowiedzialne pomysły.
Ewa Seno znana jest głównie ze
swojej debiutanckiej powieści pt. Tatuaż
z lilią, która po przeczytaniu zapowiadała się obiecującą zapowiedzią nowej
serii Antilia. Drugi tom, a mianowicie ”Cena odwagi” pozostawia wiele do
życzenia.
Co przykuwa waszą uwagę będąc w
księgarni czy bibliotece? Zdecydowanie szata graficzna. Choć możemy się tego
wypierać, to ona przyciąga nas do sięgnięcia po daną pozycję, a pozostawia z
tym co w środku, czyli treścią. Osobiście nie urzekła mnie okładka, choć
znajdują się na niej barwy koloru czerwonego, który wprost uwielbiam. Mimo, iż
zachowano wygląd bohaterki w każdym detalu, to sposób w jaki go przedstawiono,
po prostu mnie nie przekonuje. [spójrz: dziewczyna na okładce a konkretnie
twarz i włosy].
Jednak niezaspokojona ciekawość
dalszych losów Niny, a także fakt, że jeśli coś zacznę to chcę to skończyć,
była górą.
Czy Cena odwagi nadrabia za to treścią? Hm, no cóż… fifty-fifty
Wiedza jest największą potęgą, jaka kiedykolwiek istniała, nigdy nie pozwól, by ktoś wmówił ci coś innego.
Nie mogę zarzucić, że książka
jest nudna jak flaki z olejem, bo akcja wre niesamowicie, a kiedy jesteśmy
świadkami jednego zdarzenia np. śmierci, nie ma czasu na opłakiwanie, bo już
staje przed nami kolejne wydarzenie. To sprawiło, że momentami odniosłam
wrażenie, iż wszystko dzieję się stanowczo za szybko. Przez większość kart tej
powieści trwały przygotowania Niny do zmierzenia się z Alexusem i pokonaniem
go. Pochłanianie wiedzy książkowej, które Nina zdecydowanie sobie ułatwiła za
pomocą magii a także ciężkie wyciski na treningach walki… I w końcu długo
wyczekiwana wojna, która trwała zaledwie kilkanaście stron... Zdecydowanie za
krótko. Język i styl pisarski autorki jest lekki i łatwy [ czasami aż za łatwy,
gdyż można odczuć jakby autorka kierowała wypowiedzi do bardzo, bardzo młodych
nastolatków] w odbiorze, co faktycznie umożliwiało szybkość czytania, ale
nic poza tym. Nie wspominając już o prologu, który okazał się wielkim
podsumowaniem tego, co wydarzyło się do tej pory, a nie zapowiedzią czegoś
nowego.
Dlaczego dobrych ludzi spotykają złe rzeczy?
Bohaterowie jak w każdej
powieści są tacy, których polubimy w mniejszym lub większym stopniu. Ciężko
jest utożsamić się z główną bohaterką, która z jednej strony zachowuje się
bynajmniej nierozsądnie i głupio a z drugiej, pomimo strachu próbuje przybrać
pozycję odważnej. "Próbuje" ale z niepowodzeniem. Jej własne myśli to
nic innego jak użalanie się nad sobą, panikowanie i zadawanie sobie pytań:
"Dlaczego ... ? Brakowało jej wiary w siebie… Podejmuje decyzje,
które są wręcz nieprzemyślane a wybory, których dokonuje po usłyszeniu
"oferty", wręcz absurdalne.
Nie wspomnę już o zakończeniu, w którym pewne elementy kojarzyły mi się z jednym z tomów Sagi Zmierzch.
Myślę, że jedyne porządne i
pozytywne przesłanie to nic innego jak znalezienie odpowiedzi na te pytania:
Jaką cenę płacimy za decyzje, które podejmujemy? Czy zawsze jesteśmy w stanie
być na tyle odważni, aby w obliczu zagrożenia nie patrzeć na swoje cztery
litery wykazując się egoizmem, ale w sposób racjonalny ratować także osoby, na
których nam zależy? Jaka jest cena odwagi każdego z nas?
Los stawia przed nami zadania na miarę naszych możliwości.
To pozycja dla tych, którzy
chcą sięgnąć po coś nowego ale niezbyt wymagającego, gdyż nie jest to lektura wysokich lotów,
wręcz przeciwnie. Lekka,
przeciętna książka na leniwe dni, o której zapomnimy po krótkim czasie.
Szczerze? Sami zadecydujcie, czy chcecie
odłożyć tą pozycję na bok, czy przeczytać tak jak ja, gdyż jak coś zaczynacie,
lubicie to kończyć. Szepnę
tylko tyle, że ponoć kolejny i ostatni tom tej serii, jest ponoć najlepszy. Ja
z dużym dystansem zaryzykuję ponownie. W końcu do trzech razy sztuka,
prawda?
MOJA
OCENA:
- 5 / 10
METRYCZKA:
Tytuł: Cena odwagi
Autor: Ewa Seno
Seria: Antilia. Tom 2.
Liczba stron: 336
Data wydania: 16.10.2014
Wydawnictwo: Feeria Young
Gatunek: Paranormal romance
Nie miałam jeszcze przyjemności zapoznać się z pierwszą częścią, ale mam zamiar to nadrobić. Jednak mimo wszystko nie będę polować na nią. Jak wpadnie w moje łapki, to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem. :)
UsuńWłaśnie należę do tych osób, które jeśli coś zaczynają to kończą i dlatego prędzej czy późnej sięgnę po tę część ;)
OdpowiedzUsuńPodziel się wrażeniami jak już przeczytasz ;)
Usuń