×

PRZEDPREMIEROWO "Wyścig z czasem" - Justin Go

PREMIERA 18 marca ! 

Wielka miłość.

Wielka Wojna.

Wielka tajemnica.


Tristan Cambpell to młody Amerykanin, który niedawno ukończył studia. Pewnego dnia otrzymuje elegancko zapakowaną kopertę z kancelarii notarialnej w Europie. Autor listu prosi o pilny kontakt. Jak się okazuje, chłopak może być jedynym i zarazem ostatnim spadkobiercą fortuny Ashleya Walsinghama, brytyjskiego weterana I wojny światowej i znanego alpinisty.


Tristan musi udowodnić swoje pokrewieństwo z Imogen Soames-Andersson, ukochaną Ashleya. Ma na to tylko kilka tygodni, inaczej spadek przepadnie. 
Czy uda mu się poświadczyć to co nie udało się nikomu przez osiemdziesiąt lat?
Tak rozpoczyna się jego fascynująca podróż po Europie, śladami przeszłości, które chyba nie do końca chcą zostać odkryte, a zegar nieubłaganie pędzi do przodu. 
Czy Tristan wygra ten wyścig z czasem? 
Czy to pieniądze okażą się być głównym motorem działania?

* * * *

Gdy tylko zobaczyłam okładkę książki wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Moje pierwsze skojarzenia to: prosta wojna, miłość i tajemnica, czyli zestaw który najbardziej lubię. Teraz po przeczytaniu, wiem, że wybór w ciemno okazał się dobry, ale mam pewien niedosyt.
Książka wciąga, to fakt. Czytając oczami wyobraźni podróżujemy po Anglii, Francji, Islandii, doświadczamy romantycznych chwil dwojga ludzi, pomiędzy którymi rodzi się uczucie i dramatu żołnierzy w okopach, którzy nie są pewni swoich kolejnych minut życia.
Autor płynnie przedstawia nam historię wielkiej miłości, którą paradoksalnie chyba nie każdy chciałby przeżyć. Chociaż może, gdyby bohaterowie postąpili inaczej udałoby się ją uratować?

„- A w Berlinie maja parki jak ten tutaj i w jednym z nich na pewno siedzi teraz dwoje ludzi, prowadza tę samą rozmowę co my. I jedno z nich idzie na front. Nie zaprzeczaj. Cóż by się zmieniło w świecie, gdybyście i ty, i on nie pojechali? Gdybyśmy nie musieli się rozstawać?- To piękna myśl, ale nie sądzę, by cokolwiek takiego mogło się zdarzyć…- Rzeczy dzieją się – odpowiada Imogen – ponieważ ludzie w nie wierzą. Nieważne, co robi lub myśli reszta świata. Liczy się jedynie to, że jesteś tutaj i że ja tu jestem, i że możemy robić co nam się tylko podoba.”

Czytając jakąkolwiek książkę, szukam bohatera, z którym mogę się utożsamić, tutaj takiego nie znalazłam. Ale myślę, że to dobrze, bo ta historia ciągle zaprząta mi myśli. Staram się zrozumieć postępowanie bohaterów, szukając wytłumaczenia. Jednakże żyjąc teraz w XXI wieku, we względnie spokojnym państwie, trudno zrozumieć wojnę i wybory przed jakimi stawali ludzie w tamtym czasie, co nie zmienia faktu, że wina według mnie leży po egoistycznej naturze jednego z bohaterów.

„- (…) Gdybyś musiał zabić stu ludzi, by przeżyć, pragnęłabym tego. To straszne, lecz prawdziwe. Ashleyu, wyrzekłam się własnych zasad. Wojna będzie się ciągnąć i ciągnąć, aż wszyscy zginą. A ja nie zdołam ich ocalić. Ale mogę spróbować uratować tego jedynego, który się liczy.”

Absolutnie nie chcę nikogo potępiać, ale tylko takie wytłumaczenie znajduję. Ale czy ja, będąc na ich miejscu postąpiłabym inaczej, nie umiem na to odpowiedzieć. Bowiem nie jestem pewna, czy egoizm w obliczu wojny ma takie samo znaczenie.

Powieść dla tych którzy szukają czegoś więcej, niż tylko banalnej historii, o której szybko zapomną. ;)


Moja ocena:
7/10

 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MUZA SA.


METRYCZKA:
AUTOR: Justin Go
TYTUŁ: Wyścig z czasem
GATUNEK: powieść
LICZBA STRON: 509
DATA PREMIERY: 18 marzec 2015
WYDAWNICTWO: MUZA SA
CENA: 39,90zł

#Madzia
Copyright © 2016 Books&Culture , Blogger