"TROJE" - Sarah Lotz

PRZESŁANIE, KTÓRE ZMIENI LOSY ŚWIATA.

* JEDEN dzień. *

* CZTERY katastrofy. *

* TROJE ocalonych. *

Czarny czwartek. Dzień, którego nie sposób zapomnieć. Dzień, w którym niemal równocześnie w czterech miejscach na świecie dochodzi do katastrof wielkich samolotów pasażerskich. Giną setki ludzi, przeżywa tylko czworo. 

Jedną z nich jest Pamela May Donald. Leżąc w pogorzelisku, wśród poskręcanych fragmentów kadłuba i zmasakrowanych szczątków współpasażerów, nagrywa na komórkę wiadomość, która wstrząśnie światem. Wkrótce potem umiera.

"Są tutaj. Ja... (...) Chłopiec. Chłopiec obserwujcie chłopca, obserwujcie martwych. Idą po mnie. Wszyscy niedługo odejdziemy. Wszyscy. (...) Pastorze Len niech pan ich ostrzeże, że chłopiec, że nie wolno go..."

Zostaje ich tylko TROJE.

To dzieci, jakimś cudem prawie niedraśnięte, co nie znaczy, że niezmienione. Wokół nich i z nimi zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Nie uchodzi to uwagi religijnych fanatyków na całym świecie. Pojawiają się domysły, podejrzenia i teorie. Niektóre intrygujące, inne fantastyczne, jeszcze inne groźne. Wreszcie komuś przychodzi do głowy myśl, że musi być jeszcze jeden ocalony. Jeszcze jedno cudowne dziecko. Rozpoczynają się poszukiwania, a raczej polowanie.

I wtedy świat zmienia się do końca.

* * * *

Troje to książka, o której było na prawdę głośno. Trudno się dziwić, bo w tym przypadku Wydawnictwo Akurat osiągnęło mistrzostwo. Szata graficzna utrzymana w kolorystyce czerni, zarówno okładka jak i obwoluta książki, od razu przykuwają uwagę czytelnika. Intrygują, podsycają ciekawość, zaś krótki opis znajdujący się z tyłu utwierdza w przekonaniu, że książka jest na prawdę interesująca i warta zakupu. 

Książka składa się z rozdziałów poprzeplatanych między sobą, co skutkuje tym, że nie mamy ciągłości jednej historii. Wątki przeplatają się, a ich kontynuację poznajemy z czasem. Osobiście taka forma nie przypadła mi do gustu, czasami była po prostu utrudnieniem, ale bez większych problemów historia układa się w jedną całość. Nie zmienia to też faktu, że momentami książka trzyma w napięciu, czytelnik zakłada swoje wersje, snuje domysły, ponieważ zbyt wiele "dziwnych" i nie do końca wytłumaczalnych sytuacji a także nagonka medialna i mechanizm paniki sprawiają, że teorie spiskowe stają się prawdopodobną rzeczywistością. 

Troje czyta się dość szybko, historia wciąga, dlatego też docierając do zakończenia możemy się trochę zdziwić, nie do końca poprzez obrót sytuacji, lecz przez to jak łatwo zmanipulować czytelnika pozwalając mu wierzyć w to co chce. Kolejny raz nasuwa mi się na myśl cytat:       Nie wszystko jest tym, na co wygląda, a ludzie nie zawsze są tymi, za których się podają.

Jednakże zakończenie nie jest kompletne. Pozostaje wiele niewyjaśnionych sytuacji, zapewne taki był zamiar biorąc pod uwagę charakter książki, ale jak każdy czytelnik wolałabym, aby moje wątpliwości zostały rozwiane.

Troje to z pewnością pozycja warta przeczytania. Pomysł autorki był na prawdę dobry. Nie wspominając o tym, że teorie spiskowe oraz same katastrofy samolotowe są ostatnio dość powszechne.

Moja ocena:

6/10

 

METRYCZKA:

AUTOR: Sarah Lotz

TYTUŁ ORYGINAŁU: The Three

GATUNEK: thriller/sensacja/kryminał

LICZBA STRON: 480

DATA WYDANIA: 22.05.2014

WYDAWNICTWO: Akurat

CENA: 39,99 zł

#Paula