×

Wywiad z autorką Laven Rose - "The Steel Heart" ( "Stalowe serce" )


Drodzy Czytelnicy Books&Culture!


 Dziś drugi dzień weekendu z książką. Taka okazja jak ta, może nieprędko się powtórzyć, dlatego też zapraszamy was na bliższe poznanie debiutującej, polskiej autorki. Jej najnowsza powieść pt. ”Stalowe serce”,kierowana głównie dla kobiet, zbiera pierwsze pozytywne opinie wśród czytelniczek. Powieść wypełniona miłością, która nie pyta nas o pozwolenie i gości w naszych sercach niespodziewanie. Na przekór wszystkiemu i wszystkim.

Jaka jest jej autorka? Optymistyczna, pesymistyczna? Czego słucha, co uwielbia? Co natchnęło ją do wydania swojej pierwszej książki?



Przed Wami krótki wywiad z LAVEN ROSE!



1.      Witaj, Laven Rose. Nie tak dawno wydałaś swoją pierwszą książkę. Powiedz nam, co skłoniło Cię do napisania literatury kobiecej? Było to marzenie, zachcianka a może od zawsze lubiłaś pisać coś dla siebie i postanowiłaś ukazać to światu?

L.R:  „Stalowe serce” miało swą nagłą i nieco niespodziewaną premierę 13 maja tego roku. Co skłoniło mnie do jej napisania? Marzenia a właściwie nieustająca chęć ich realizacji. Od dziecka pisałam i malowałam. Na samym początku były to wiersze, frajdę sprawiały mi szkolne wypracowania po których nauczyciele ocierali z swych policzków łzy pytając moich rodziców skąd u trzecioklasisty/czwartoklasisty taka wrażliwość? W liceum prowadziłam pamiętnik o swoim nastoletnim życiu i  tworzyłam  wiersze. Pisałam dużo wierszy o nieszczęśliwej miłości i o chęci bycia szczęśliwym. To wszystko wciąż mi nie wystarczało. Wciąż czułam wewnętrzny niedosyt… Pewnego dnia przełamałam swoje obawy. Zaczęło się od kilku słów a skończyło się na prośbach czytelników ( najwspanialszych na świecie) o paczkę chusteczek dołączonych do książki. Kocham pisać, mam wiele pomysłów na książki i mocno wierzę, że znajdą się ludzie, którzy pokochają chociażby kilka zdań z moich książek.


2.      Bacznie obserwujemy Twój profil, który posiadasz na facebooku. Jakiś czas temu pochwaliłaś się otrzymanymi, ciepłymi jeszcze jak świeże pieczywo z rana, pierwszymi egzemplarzami. Jakie władały Tobą uczucia? W końcu taka chwila w życiu jest czymś niesamowitym. Czymś czego nie sposób zapomnieć.

 L.R:  Czułam się wzruszona, szczęśliwa  a w oczach kryły się łzy choć na twarzy wymalowany widniał uśmiech. To było niesamowite uczucie móc dotknąć papierowych kartek na których widniały słowa w które włożyłam wiele emocji. Każdemu polecam walczyć o swoje marzenia – bo tylko marzenia nic nie kosztują. Czasami kosztuje ich realizacja, ale mimo to trzeba wierzyć, że uda nam się osiągnąć zamierzony cel.


3.              ”Stalowe serce” to przepiękna książka w dużej mierze o miłości, która przyjmuje kompromisy, spełnia marzenia drugiej połówki, pokonuje bariery własnego strachu, przekracza własne wyznaczone granice. Niejedna kłótnia skłania do odejścia ale tylko prawdziwe uczucie potrafi wracać do siebie setki razy. Wobec tego czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? Wierzysz, że nic nie dzieje się przypadkiem, że wszystko ma swój cel?

L.R:  Co za piękne zdanie „… tylko prawdziwe uczucie potrafi wracać do siebie setki razy”! Muszę je zapamiętać :) . Miłość od pierwszego wejrzenia istnieje, choć może nie zawsze jest nam przeznaczona. Jedni w nią wierzą, drudzy niekoniecznie, ale o gustach nie można dyskutować, ponieważ opinii i gustów jest tyle ilu żyjących ludzi. Jestem romantyczką , dlatego wierzę w miłość – może nie idealną, bo takiej nie ma. Wierzę jednak w miłość,  bo to jedyny ciągle aktualny temat, który nie traci na swej dacie ważności. Wszystko co dzieje się w naszym życiu ma swój cel, rodzimy się aby spełnić wyznaczony nam cel. Rodzimy się dla innych…


4.      Gdyby ktoś zapytał jaka jest Laven Rose, jaka była by odpowiedź?

L.R:  Skomplikowana, romantyczna i wrażliwa.


5.      Na pierwszy rzut oka czytelnik może śmiało stwierdzić, że jesteś zagraniczną autorką. To sprawa pseudonimu – Laven Rose. Jednak wiemy, że masz polskie korzenie. Dlaczego zdecydowałaś się na taki pseudonim a nie posługiwanie się własnym imieniem i nazwiskiem? Chciałaś pozostać tajemnicza czy wychodzisz z zasady, że zagraniczne nazwy lepiej przyciągają uwagę?

L.R:  Pseudonim Laven Rose wydawał mi się taki intrygujący, bardziej intrygujący niż moje imię i nazwisko na które mniejsza ilość osób zwróciłaby uwagę. Pisząc jestem Laven Rose, zajmując się „zwyczajnym” życiem pełnym obowiązków i pozbawionym magii jestem po prostu sobą. Posiadam dwa odrębne światy i dobrze mi z tym.

6.      LavenRose. Czy Twój pseudonim artystyczny oznacza coś szczególnego?

L.R: Każdy kto przeczytał „Stalowe serce” powinien wiedzieć od czego wziął się ten pseudonim. Występują tam dwa rodzaje moich ulubionych kwiatów – pewnego dnia złączyłam obie nazwy i wyszedł mój pseudonim.

7.      Słowo ”Rose” w nazwie może sugerować to, że lubisz róże, czy to prawda? A może lawendę?

L.R:  Kocham lawendę i białe róże!


8.      Co cenisz sobie najbardziej w życiu?

L.R:  Cenię wiele rzeczy. Każdego roku doceniam inną rzecz, ale chyba najbardziej doceniam wartości osobiste, kulturę, szczerość i serdeczność. Mocno wierzę iż przekazane „dobro” dla obcej osoby wraca do nas z podwójną siłą. Tym „dobrem” może być miły gest, uśmiech lub serdeczne słowo.


9.      Jakie jest Twoje motto życiowe?

L.R: Lubię motto „Carpe diem” i pod tym względem nie będę oryginalna. Dla mnie „Chwytaj dzień” oznacza walcz o swoje marzenia, cele i priorytety.


10.  Każdy z nas zrobił jakąś najbardziej szaloną rzecz w tym świecie, którą chciałby jeszcze powtórzyć. Miałaś taką ?

L.R:  Robiło się dużo rzeczy szalonych i tych mniej zwariowanych. Ostatnio robię same szalone rzeczy np. napisałam książkę :) , odważyłam spotkać się z moim idolem a teraz udzielam wywiadu… Czyż to nie jest szaleństwo? Wszystko co  do tej pory zrobiłam chciałabym raz jeszcze powtórzyć!


11.  Emi i Matt mają swoją pierwszą, wspólną piosenkę a nawet playliste. Czy również, gdy spotkałaś swojego anioła wzniosła się jakaś muzyka?

L.R:  Z każdym człowiekiem wiążemy jakiś utwór muzyczny. Za każdym podąża jakaś muzyka. Czyż nie myśląc o NIM/o NIEJ nie kojarzą się Wam określone piosenki a wraz z nimi wspomnienia, które niczym bumerang powracają właśnie przy TYCH piosenkach? U mnie wznosiła się Abba a później Whitney Houston.


12.   Jeden z głównych bohaterów, Matt to człowiek idealnie nieidealny. Czy właśnie w sposób w jaki go wykreowałaś odpowiada Twojemu ideale mężczyzny ? Choć wiemy, że swój już odnalazłaś. :)

L.R: Każdy z nas marzy o idealnym księciu z bajki. Postać Matta Thomasa miała zawierać w sobie mieszankę typowo męskich cech – zaborczość, stanowczość i wrażliwość, bo mówi się, że „Chłopacy nie płaczą, ale prawdziwi mężczyźni nie wstydzą się łez”.  Postać Matta mogę śmiało zaliczyć do ideału mojego mężczyzny.

 
           13.  ”Stalowe serce”  zakończyło się w sposób, który rani czytelnika emocjonalnie. Bowiem nie takiego obrotu spraw się spodziewaliśmy. Czy planujesz w najbliższym czasie wydać kolejną część tej historii?

Mogę zdradzić, że druga część Stalowego serca już powstaje a właściwie powstała większa połowa. :) Kilka osób już się o nią wręcz dopomina i „tupią nogami” o szczęśliwe zakończenie. Czy będzie szczęśliwe? Tego sama nie wiem. Piszę pod wpływem impulsu a nie ściśle ustalonego wcześniej schematu. Druga część  będzie najprawdopodobniej nazywać  się  „ Stalowe serca – próba wybaczenia”. Mam nadzieję, że Ci wszyscy Czytelnicy, którzy polubili moją powieść „zbombardują” Wydawnictwo wiadomościami o wydanie drugiej części. Ja ze swojej strony zrobię wszystko, aby tak się stało. Mimo wszystko liczę na pomoc moich Czytelników, bo to dla nich powstała ta historia.


          14.  Ponoć uwielbiasz Thirty Seconds To Mars. Która z ich piosenek skłania Cię do refleksji, poprawia zły nastrój?

L.R: Uwielbiam ich muzykę. Uwielbiam samego Jareda Leto! Kocham wiele ich piosenek za mobilizację do walki o swoje marzenia. Moją ulubioną piosenką jest Bright Lights na której płakałam niczym małe dziecko podczas ostatniego koncertu w Polsce.  Tak bardzo mnie wzruszyła. Każda ich piosenka zawiera jakieś przesłanie – za to ich tak bardzo szanuję.


15.  Uwielbiasz twórczość Stephenie Meyer. Kto ze ”Zmierzchu” zyskał u Ciebie większą sympatię: Edward czy Jacob ?

L.R:  Oczywiście, że Edward J Był niepoprawnym romantykiem a Stephenie Mayer wykreowała jego postać  w sposób niebanalny. Uwielbiam jego postać za całokształt . :)


16.  Gdybyś miała powiedzieć coś czytelnikom naszego bloga Books&Culture, co by to było?

Po pierwsze – spełniajcie swoje marzenia już dzisiaj. Nie bójcie się tego robić i nie słuchajcie zawistnych ludzi tylko podążajcie do przodu!

Po drugie – Chciałabym się do czegoś przyznać… Jest mi niezmiernie miło, że Stalowe serce zbiera tak pozytywne opinie. Dziękuje!

Po trzecie – Dziękuje całej  cudownej Załodze B&C  a więc  Moni, Paulinie i Madzi  za recenzję mojej książki, za ten wywiad, za poświęcony mi czas oraz za to, że uwierzyłyście we mnie i dałyście mi szansę zaistnieć na Waszym blogu i fanpage-u.  Dziękuje za miłe słowa skierowane pod moim adresem. Dziękuje, że Stalowe serce utkwiło w Waszej pamięci.

         17. Dziękujemy Ci serdecznie, Laven Rose za poświęcenie nam czasu. Poznać taką osobę jak Ty, to zaszczyt. " Stalowe serce" zyskało naszą sympatię, uwielbiamy i polecać będziemy! Mamy kaca książkowego... Z niecierpliwością czekamy na drugą część Twojej książki. Laven Rose, życzymy Ci samych sukcesów, wielu czytelników, kolejnych tak cudnych i dostarczających wiele emocji książek. Twoje pisanie ma ogromny potencjał. Proszę tego nie zaniedbać. :) 


Jak Wam się podobał wywiad? Mamy nadzieję, że polubiliście zarówno "Stalowe serce" jak i autorkę Laven Rose. Bardzo sympatyczna, przecudowna kobieta, prawda? :) 


Pozdrawiamy,

8 komentarzy:

  1. Ciekawy wywiad,gratuluję ! :-) Książkę mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) W takim razie czekam, aż ją przeczytasz i podzielisz się emocjami po lekturze! :)

      Usuń
  2. Książka jest boska a autorka przemiła! :) polecam każdemu Stalowe serce
    Ludzie - walczmy o wydanie drugiego tomu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Laven Rose jest najbardziej przesympatyczną autorką jaką dane mi było poznać do tej pory. Tacy ludzie jak Laven Rose (z dobrym sercem i duszą) to naprawdę perełki na tym świecie. "Stalowe serce" uwielbiam i będę do niego powracać nie raz. Nie wyobrażam sobie, że drugi tom nie miał ujrzeć światła dziennego. Osobiście, będę walczyć aby został wydany! :)

      Usuń
  3. Niebywale cieszy mnie fakt, że książka cieszy się tak dobrą opinią u z całego serca u sił trzymam kciuki za autorkę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My tez trzymamy kciuki i cieszymy się z tak udanego debiutu! :D

      Usuń
  4. Przewspaniała, pełna optymizmu pisarka!
    Trzymaj za nią kciuki!
    Mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać jej debiut... i nie tylko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam i będę trzymać kciuki zawsze! :)
      Jestem przekonana, że będzie Ci dane przeczytać "Stalowe serce". :)

      Usuń

Witaj!

Podziel się z Nami tym co myślisz. Pozostaw swój ślad! :)

Dziękujemy,
Załoga Books&Culture

Copyright © 2016 Books&Culture , Blogger