6/06/2015
Books&Culture
,
Laven Rose
,
polska autorka
,
Stalowe serce
,
weekend z książką
,
wydawnictwo Nova Eres
,
Wywiad
8
Wywiad z autorką Laven Rose - "The Steel Heart" ( "Stalowe serce" )
6/06/2015
Books&Culture
,
Laven Rose
,
polska autorka
,
Stalowe serce
,
weekend z książką
,
wydawnictwo Nova Eres
,
Wywiad
Drodzy Czytelnicy Books&Culture!
Dziś drugi dzień weekendu z książką. Taka okazja jak ta, może
nieprędko się powtórzyć, dlatego też zapraszamy was na bliższe poznanie
debiutującej, polskiej autorki. Jej najnowsza powieść pt. ”Stalowe
serce”,kierowana głównie dla kobiet, zbiera pierwsze pozytywne opinie wśród
czytelniczek. Powieść wypełniona miłością, która nie pyta nas o pozwolenie i
gości w naszych sercach niespodziewanie. Na przekór wszystkiemu i wszystkim.
Jaka jest jej autorka? Optymistyczna, pesymistyczna? Czego słucha, co
uwielbia? Co natchnęło ją do wydania swojej pierwszej książki?
Przed Wami krótki wywiad z LAVEN ROSE!
1. Witaj,
Laven Rose. Nie tak dawno wydałaś swoją pierwszą książkę. Powiedz nam, co
skłoniło Cię do napisania literatury kobiecej? Było to marzenie, zachcianka a
może od zawsze lubiłaś pisać coś dla siebie i postanowiłaś ukazać to światu?
L.R: „Stalowe serce” miało swą nagłą i
nieco niespodziewaną premierę 13 maja tego roku. Co skłoniło mnie do jej
napisania? Marzenia a właściwie nieustająca chęć ich realizacji. Od dziecka
pisałam i malowałam. Na samym początku były to wiersze, frajdę sprawiały mi
szkolne wypracowania po których nauczyciele ocierali z swych policzków łzy
pytając moich rodziców skąd u trzecioklasisty/czwartoklasisty taka wrażliwość?
W liceum prowadziłam pamiętnik o swoim nastoletnim życiu i tworzyłam wiersze.
Pisałam dużo wierszy o nieszczęśliwej miłości i o chęci bycia szczęśliwym. To
wszystko wciąż mi nie wystarczało. Wciąż czułam wewnętrzny niedosyt… Pewnego
dnia przełamałam swoje obawy. Zaczęło się od kilku słów a skończyło się na
prośbach czytelników ( najwspanialszych na świecie) o paczkę chusteczek
dołączonych do książki. Kocham pisać, mam wiele pomysłów na książki i mocno
wierzę, że znajdą się ludzie, którzy pokochają chociażby kilka zdań z moich
książek.
2. Bacznie
obserwujemy Twój profil, który posiadasz na facebooku. Jakiś czas temu
pochwaliłaś się otrzymanymi, ciepłymi jeszcze jak świeże pieczywo z rana,
pierwszymi egzemplarzami. Jakie władały Tobą uczucia? W końcu taka chwila w
życiu jest czymś niesamowitym. Czymś czego nie sposób zapomnieć.
L.R: Czułam się wzruszona,
szczęśliwa a w oczach kryły się łzy choć na twarzy wymalowany
widniał uśmiech. To było niesamowite uczucie móc dotknąć papierowych kartek na
których widniały słowa w które włożyłam wiele emocji. Każdemu polecam walczyć o
swoje marzenia – bo tylko marzenia nic nie kosztują. Czasami kosztuje ich
realizacja, ale mimo to trzeba wierzyć, że uda nam się osiągnąć zamierzony cel.
3.
”Stalowe serce” to przepiękna książka w dużej mierze o miłości, która przyjmuje
kompromisy, spełnia marzenia drugiej połówki, pokonuje bariery własnego
strachu, przekracza własne wyznaczone granice. Niejedna kłótnia skłania do
odejścia ale tylko prawdziwe uczucie potrafi wracać do siebie setki razy. Wobec
tego czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? Wierzysz, że nic nie dzieje
się przypadkiem, że wszystko ma swój cel?
L.R: Co za piękne zdanie „… tylko
prawdziwe uczucie potrafi wracać do siebie setki razy”! Muszę je zapamiętać :) .
Miłość od pierwszego wejrzenia istnieje, choć może nie zawsze jest nam przeznaczona.
Jedni w nią wierzą, drudzy niekoniecznie, ale o gustach nie można dyskutować,
ponieważ opinii i gustów jest tyle ilu żyjących ludzi. Jestem romantyczką ,
dlatego wierzę w miłość – może nie idealną, bo takiej nie ma. Wierzę jednak w
miłość, bo to jedyny ciągle aktualny temat, który nie traci na swej dacie
ważności. Wszystko co dzieje się w naszym życiu ma swój cel, rodzimy się aby
spełnić wyznaczony nam cel. Rodzimy się dla innych…
4. Gdyby
ktoś zapytał jaka jest Laven Rose, jaka była by odpowiedź?
L.R: Skomplikowana, romantyczna i
wrażliwa.
5. Na
pierwszy rzut oka czytelnik może śmiało stwierdzić, że jesteś zagraniczną
autorką. To sprawa pseudonimu – Laven Rose. Jednak wiemy, że masz polskie
korzenie. Dlaczego zdecydowałaś się na taki pseudonim a nie posługiwanie się
własnym imieniem i nazwiskiem? Chciałaś pozostać tajemnicza czy wychodzisz z
zasady, że zagraniczne nazwy lepiej przyciągają uwagę?
L.R: Pseudonim Laven Rose wydawał mi się
taki intrygujący, bardziej intrygujący niż moje imię i nazwisko na które
mniejsza ilość osób zwróciłaby uwagę. Pisząc jestem Laven Rose, zajmując się
„zwyczajnym” życiem pełnym obowiązków i pozbawionym magii jestem po prostu
sobą. Posiadam dwa odrębne światy i dobrze mi z tym.
6. LavenRose.
Czy Twój pseudonim artystyczny oznacza coś szczególnego?
L.R: Każdy kto przeczytał „Stalowe serce”
powinien wiedzieć od czego wziął się ten pseudonim. Występują tam dwa rodzaje
moich ulubionych kwiatów – pewnego dnia złączyłam obie nazwy i wyszedł mój
pseudonim.
7. Słowo
”Rose” w nazwie może sugerować to, że lubisz róże, czy to prawda? A może
lawendę?
L.R: Kocham lawendę i białe róże!
8. Co
cenisz sobie najbardziej w życiu?
L.R: Cenię wiele rzeczy. Każdego roku
doceniam inną rzecz, ale chyba najbardziej doceniam wartości osobiste, kulturę,
szczerość i serdeczność. Mocno wierzę iż przekazane „dobro” dla obcej osoby
wraca do nas z podwójną siłą. Tym „dobrem” może być miły gest, uśmiech lub
serdeczne słowo.
9. Jakie
jest Twoje motto życiowe?
L.R: Lubię motto „Carpe diem” i pod tym
względem nie będę oryginalna. Dla mnie „Chwytaj dzień” oznacza walcz o swoje
marzenia, cele i priorytety.
10. Każdy
z nas zrobił jakąś najbardziej szaloną rzecz w tym świecie, którą chciałby
jeszcze powtórzyć. Miałaś taką ?
L.R: Robiło się dużo rzeczy szalonych i
tych mniej zwariowanych. Ostatnio robię same szalone rzeczy np. napisałam
książkę :) , odważyłam spotkać się z moim idolem a teraz udzielam
wywiadu… Czyż to nie jest szaleństwo? Wszystko co do tej pory zrobiłam
chciałabym raz jeszcze powtórzyć!
11. Emi
i Matt mają swoją pierwszą, wspólną piosenkę a nawet playliste. Czy również,
gdy spotkałaś swojego anioła wzniosła się jakaś muzyka?
L.R: Z każdym człowiekiem wiążemy jakiś utwór muzyczny. Za każdym
podąża jakaś muzyka. Czyż nie myśląc o NIM/o NIEJ nie kojarzą się Wam określone
piosenki a wraz z nimi wspomnienia, które niczym bumerang powracają właśnie
przy TYCH piosenkach? U mnie wznosiła się Abba a później Whitney Houston.
12. Jeden
z głównych bohaterów, Matt to człowiek idealnie nieidealny. Czy właśnie w
sposób w jaki go wykreowałaś odpowiada Twojemu ideale mężczyzny ? Choć wiemy,
że swój już odnalazłaś. :)
L.R: Każdy z nas marzy o idealnym księciu z
bajki. Postać Matta Thomasa miała zawierać w sobie mieszankę typowo męskich
cech – zaborczość, stanowczość i wrażliwość, bo mówi się, że „Chłopacy nie
płaczą, ale prawdziwi mężczyźni nie wstydzą się łez”. Postać Matta mogę śmiało
zaliczyć do ideału mojego mężczyzny.
13. ”Stalowe
serce” zakończyło się w sposób, który rani czytelnika emocjonalnie.
Bowiem nie takiego obrotu spraw się spodziewaliśmy. Czy planujesz w najbliższym
czasie wydać kolejną część tej historii?
Mogę zdradzić, że druga część Stalowego serca już powstaje a właściwie
powstała większa połowa. :) Kilka osób już się o nią wręcz dopomina i
„tupią nogami” o szczęśliwe zakończenie. Czy będzie szczęśliwe? Tego sama nie
wiem. Piszę pod wpływem impulsu a nie ściśle ustalonego wcześniej schematu.
Druga część będzie najprawdopodobniej nazywać się „ Stalowe
serca – próba wybaczenia”. Mam nadzieję, że Ci wszyscy Czytelnicy, którzy
polubili moją powieść „zbombardują” Wydawnictwo wiadomościami o wydanie drugiej
części. Ja ze swojej strony zrobię wszystko, aby tak się stało. Mimo wszystko
liczę na pomoc moich Czytelników, bo to dla nich powstała ta historia.
14. Ponoć
uwielbiasz Thirty Seconds To Mars. Która z ich
piosenek skłania Cię do refleksji, poprawia zły nastrój?
L.R: Uwielbiam ich muzykę. Uwielbiam samego
Jareda Leto! Kocham wiele ich piosenek za mobilizację do walki o swoje
marzenia. Moją ulubioną piosenką jest Bright Lights na której płakałam niczym
małe dziecko podczas ostatniego koncertu w Polsce. Tak bardzo mnie
wzruszyła. Każda ich piosenka zawiera jakieś przesłanie – za to ich tak bardzo
szanuję.
15. Uwielbiasz
twórczość Stephenie Meyer. Kto ze ”Zmierzchu” zyskał u Ciebie większą sympatię:
Edward czy Jacob ?
L.R: Oczywiście, że Edward J Był
niepoprawnym romantykiem a Stephenie Mayer wykreowała jego postać w
sposób niebanalny. Uwielbiam jego postać za całokształt . :)
16. Gdybyś
miała powiedzieć coś czytelnikom naszego bloga Books&Culture, co by to
było?
Po pierwsze – spełniajcie swoje marzenia już dzisiaj. Nie bójcie się tego
robić i nie słuchajcie zawistnych ludzi tylko podążajcie do przodu!
Po drugie – Chciałabym się do czegoś przyznać… Jest mi niezmiernie miło, że
Stalowe serce zbiera tak pozytywne opinie. Dziękuje!
Po trzecie – Dziękuje całej cudownej Załodze B&C a
więc Moni, Paulinie i Madzi za recenzję mojej książki, za ten
wywiad, za poświęcony mi czas oraz za to, że uwierzyłyście we mnie i dałyście
mi szansę zaistnieć na Waszym blogu i fanpage-u. Dziękuje za miłe słowa
skierowane pod moim adresem. Dziękuje, że Stalowe serce utkwiło w Waszej
pamięci.
17. Dziękujemy Ci serdecznie,
Laven Rose za poświęcenie nam czasu. Poznać taką osobę jak Ty, to zaszczyt. "
Stalowe serce" zyskało naszą sympatię, uwielbiamy i polecać
będziemy! Mamy kaca książkowego... Z niecierpliwością czekamy na drugą część Twojej książki. Laven Rose,
życzymy Ci samych sukcesów, wielu czytelników, kolejnych tak cudnych i
dostarczających wiele emocji książek. Twoje pisanie ma ogromny potencjał.
Proszę tego nie zaniedbać. :)
Jak Wam się podobał wywiad? Mamy nadzieję, że polubiliście zarówno "Stalowe serce" jak i autorkę Laven Rose. Bardzo sympatyczna, przecudowna kobieta, prawda? :)
Pozdrawiamy,
Ciekawy wywiad,gratuluję ! :-) Książkę mam w planach.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) W takim razie czekam, aż ją przeczytasz i podzielisz się emocjami po lekturze! :)
UsuńKsiążka jest boska a autorka przemiła! :) polecam każdemu Stalowe serce
OdpowiedzUsuńLudzie - walczmy o wydanie drugiego tomu! :)
Laven Rose jest najbardziej przesympatyczną autorką jaką dane mi było poznać do tej pory. Tacy ludzie jak Laven Rose (z dobrym sercem i duszą) to naprawdę perełki na tym świecie. "Stalowe serce" uwielbiam i będę do niego powracać nie raz. Nie wyobrażam sobie, że drugi tom nie miał ujrzeć światła dziennego. Osobiście, będę walczyć aby został wydany! :)
UsuńNiebywale cieszy mnie fakt, że książka cieszy się tak dobrą opinią u z całego serca u sił trzymam kciuki za autorkę! :)
OdpowiedzUsuńMy tez trzymamy kciuki i cieszymy się z tak udanego debiutu! :D
UsuńPrzewspaniała, pełna optymizmu pisarka!
OdpowiedzUsuńTrzymaj za nią kciuki!
Mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać jej debiut... i nie tylko ;)
Trzymam i będę trzymać kciuki zawsze! :)
UsuńJestem przekonana, że będzie Ci dane przeczytać "Stalowe serce". :)