×

"Ogniste skrzydła" - Karolina Wojtaszek


Jesteś pewien/ pewna, że wśród Ciebie nie ucztują postacie nadprzyrodzone ?

Nadal twierdzisz, że jesteś normalny/a tak jak cała reszta ?

Uważaj, to tylko pozory! Nigdy nie wiadomo co ludzie kryją pod swoją maską normalności... i co Ty w sobie masz!

ZŁO GDZIEŚ CZAI SIĘ POMIĘDZY ZAKAMARKAMI CIEMNYCH  TUNELI...

METRYCZKA:
Tytuł: Ogniste Skrzydła
Autor: Karolina Wojtaszek
Seria: Miasto Aniołów
Liczba stron: 185
Cena: 27,00 zł
                                                                  Wydawnictwo: Poligraf

Kilkanaście tysięcy lat temu przed odkryciem ważnych dla Naszej współczesnej epoki wynalazków elektronicznych, we wschodnich Chinach zło chciało opanować Cesarstwo Chińskie wraz ze wzgórzami Tybetu. Żołnierze mimo zawziętej walki nie byli wstanie pokonać wroga. Cesarstwo Chińskie upadło najpierwsze a okrutny Yan Lou nasiąknięty dumą sukcesu kierował się na wzgórze Tybetu. Gdy był już bliski swojego celu, nie wiadomo skąd pojawiły się cztery smoki: Czerwony, Niebieski, Złoty oraz Zielony. Pokonali demony a Yan Lou uciekł... Wszyscy świętowali zwycięstwo...Od tego dnia po smokach nie było widać żadnego śladu... Gdy wszyscy puścili nie w niepamięć, tylko raz wróciły sprawdzić czy wszystko jest tak jak należy i wtedy........

Istnieje wiele legend lecz to Smoki pilnują by całemu światu nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo...

" -Okej, ale jestem drugim najprzystojniejszym facetem na tym świecie zaraz za tym wspaniałym facetem, którego rano widzę w lustrze. "

Victoria "najnormalniejsza na świecie" dziewczyna. Studentka kulturoznawstwa, ma dziwne obawy, że dzisiaj coś szczególnego wydarzy się w jej życiu. 
Czy to tylko głupie, nic nie znaczące przeczucie ? A może coś więcej ?
Pewnego dnia na jej horyzoncie pojawia się tajemniczy i całkiem przystojny chłopak o imieniu Roger. Przyjaciel Victorii od razu dostrzega na jego ubiorze smoka i czuje, że jest on bynajmniej "dziwny". Nikt nie wie, że wywróci poukładane życie Victorii w jeden, wielki bałagan. Któregoś wieczoru Victoria wraz z Mateuszem i nowym znajomym - Roger'em spotkają się w klubie. Tam dziewczyna zostaje porwana przez poczwary..  Ujrzy dno piekła....
Nic nie będzie już takie jak dotychczas, bo.... dowie się szokującej prawdy na temat swojego własnego "JA". 

Miłość wisząca powietrzu...
Tajemnica rodzinna ...
Trudna przyjaźń...
I w końcu...
Niezwykła moc!

Czy Victoria będzie w stanie stanąć do walki i sprostać zadaniu ?
Czy wyjdzie z tego cała?

Przekonajcie się sami! 
Nie bój się, "Ogniste skrzydła" nie parzą!

"Ogniste skrzydła" --> moja opinia 

Ogniste skrzydła z całą pewnością przyciągają jak magnes czytelnika pod względem okładki, której nie ma się nic do zarzucenia. Jest wprost przepiękna! Opis z tyłu książki wyglądał obiecująco i sprawiał wrażenie, że będzie to dobra podróż po nieznanym świecie przyszykowanym przez autorkę. W rzeczywistości zostałam co nie co rozczarowana, bo spodziewałam się czegoś lepszego. Niestety, "Ogniste skrzydła" nie porwały mnie na kolana.

Świat jaki przedstawiła autorka mogę rzec, że jest oryginalny, pomysłowy.  Świetnie poradziła sobie z wykreowaniem bohaterów, w szczególności Roger'a przedstawionego jako "niegrzecznego faceta", którego naprawdę polubiłam i Victorii, która mimo wszystko dała się lubić! Od początku byłam za nimi :D Jeśli chodzi o innych... Mateusz, przyjaciel Victorii był tak irytujący, że miałam ochotę chwilami walnąć książką o ścianę - serio.. ale się powstrzymałam. Jego zachowanie było przytłaczające, najpierw zataja prawdę, potem robi awanturę i w dodatku wylewa żale w dziecinny sposób, bo dziewczyna wolała innego. 

Autorka pisze prostym, lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją w mgnieniu oka. Barwne, pełne lekkiej dawki humoru dialogi, nadawały tej historii nieco lepszego światła.

-Zaatakował cię wampir?- zmartwił się. Następnie przybrał śmiertelnie poważną minę. -W takim razie możesz być pewna, że cały miejski klan tych padalców może się już uważać za martwy.

No cóż... śmiem twierdzić, że nie popisała się korekta - wiem, że to ich sprawa ale.. W książce znalazłam wiele błędów, nie tylko interpunkcyjnych lecz także poprzekręcane końcówki lub literki w wyrazach. Niekiedy było to dość śmieszne, bo były to proste wyrazy a takie potknięcia nie świadczą zbyt dobrze.

 Czytając nie czułam zbyt dużych emocji. Nie mówię, że mam bać się lub śmiać na całego ale definitywnie brakowało mi tutaj tego "czegoś". Czytałam ot tak, bez większych uczuć. Mam spory niedosyt.

Jako, że przeważnie to I część tomu książki zazwyczaj  "chwyta" za serce a następna już mniej, w tym przypadku mam cichą nadzieję, że tym razem będzie na odwrót, że autorka zaskoczy Nas wszystkich i jej kolejne tomy będą jeszcze lepsze!

Czy polecam ? Jeśli lubicie lekką, szybką i niezbyt wymagającą lekturę, to jak najbardziej jest dla Was. Zda się również na letnie wieczory czy w trakcie krótkiej jazdy autobusem itd.

"Ogniste Skrzydła" to debiut autorki. Pomysł sam w sobie jest dobry ale przydałoby się podreperować te drobne wady. Mimo wszystko pomimo tych kilku niedociągnięć, myślę, że z czystym sumieniem szóstka na tzw. "szynach", będzie dobrą oceną odzwierciedlającą moje odczucia po przeczytaniu tej książki.

MOJA OCENA:
= 6 / 10

Dziękuję serdecznie za egzemplarz książki autorce, Karolinie Wojtaszek. 
Copyright © 2016 Books&Culture , Blogger