×

"Niebo na własność" – Luke Allnutt



Żyjemy z dnia na dzień nie zważając na to czy dany dzień jest naszym pierwszym, czy ostatnim. Kłócimy się bez powodu, rzucamy słowa na wiatr i brakuje nam czasu na kontakt z najbliższymi. 
W tym całym szybkim trybie życia, który prowadzimy zapominamy, że nic nie trwa wiecznie. 
Ani szczęście, ani zdrowie. A tym bardziej życie. Dopiero śmierć tych, których kochamy wstrząsa nami dogłębnie. 

Jak wygrać walkę, gdy nie ma już nadziei?
Jak żyć, gdy nie ma obok nas osoby, która była całym naszym światem?




Luke Allnutt w swojej najnowszej książce pt. Niebo na własność ukazuje sylwetki dwóch dorosłych ludzi, których szczęśliwą sielankę zakłóca nagła choroba synka. Z pozoru zwykłe zaburzenia ruchowe, a także mowy nie wydają sie być tak poważnym schorzeniem jakim okazuje się być nowotwór mózgu. Ta drastyczna i bolesna wiadomość sprawia, że każdy z rodziców reaguje na nią inaczej. Co najciekawsze, najczęściej to mężczyźni biorą tego typu informacje na klatę, próbują zachować zimną krew i są podporą dla swoich kobiet w sytuacjach kryzysowych. Tutaj zaś autor przedstawił to z zupełnie innej perspektywy. To właśnie Anna próbuje być poniekąd "twardzielką". Stara się czerpać z być może ostatnich dni życia ich wspólnego synka jak najwięcej poniekąd "akceptując" los (choć ciężko nazwać to akceptacją). Zaś Rob szuka ostatniej deski ratunku, mimo, iż zdaje sobie sprawę, że może się nie udać. Wciąż ma nadzieję, że zdarzy się cud, a jeśli nie to, że medycyna okaże się wybawieniem.



.. to już nie był nasz dom. Tamte pokoje przestały istnieć, jakoby dorośli ze swoimi sekretami zakazali do nich wstępu. Siedziałem więc na dole w tym starym, martwym domu, z zimnym wiatrem owiewającym mi kark. Odkąd oboje odeszli, wszystko splamione było ciszą.


Rob i Anna oboje pragnęli dzieci. Ich starania dwukrotnie przerywało poronienie. Gdy udało się dotrzymać ciąży i urodził się Jack, momentalnie stał się ich oczkiem w głowie. I nagle kolejny raz los rzuca im kłody pod nogi. Oboje dostają nadzieję, że będzie dobrze, że dzieciak wyzdrowieje lecz czas nie jest łaskawy, a życie bywa cholernie niesprawiedliwe. Zaczyna się to na nich odbijać. Niepewność, chęć walki i pogodzenia, rozpacz, ból, wyrzuty sumienia to namiastka tego co czują i co poczujesz Ty, Drogi Czytelniku sięgając po Niebo na własność.



To przepiękna powieść o miłości, nadziei i wierze, która skruszy niejeden lód w ludzkim sercu. Historia o tym, że czasami gdy kogoś bardzo pragniemy to pojawiają się trudności, a żeby je pokonać jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Niebo na własność nie tylko skłania do refleksji nad własnym życiem i wzrusza czytelnika ale dowodzi, że czasami nie da się już nic zrobić. I chociaż bezradność tak bardzo rani nasze serca to musimy ją zaakceptować i nauczyć się z nią żyć, bo nasza historia toczy się dalej,
a w niej jeszcze niejeden zakręt do pokonania.
Przeczytaj, bez względu na własne priorytety życiowe.

Czasami doświadczamy miłości w najbardziej nieoczekiwanych chwilach. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak łatwo mogą kogoś rozczulić.




Za przypomnienie sobie o tym co jest w życiu najważniejsze, dziękuję serdecznie Wydawnictwu Otwarte. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj!

Podziel się z Nami tym co myślisz. Pozostaw swój ślad! :)

Dziękujemy,
Załoga Books&Culture

Copyright © 2016 Books&Culture , Blogger